Boże Narodzenie to bez wątpienia niezwykłe święta. Zawierają w sobie wszystko to, co kochamy najbardziej – bliskość rodziny, odświętny, radosny nastrój, dreszczyk emocji przy zaglądaniu pod choinkę w poszukiwaniu prezentów. Święta te to czas miłości, radości, dzielenia się nie tylko opłatkiem, życzeniami, ale po prostu szczęściem i miłością!
Ze Świętami Bożego Narodzenia wiąże się wiele pięknych tradycji i zwyczajów. Jednym z nich jest odgrywanie inscenizacji o Bożym Narodzeniu zwanych Jasełkami.
W tym roku tajemnica Bożego Narodzenia rozegrała się w humorystycznym przedstawieniu pt. „Niesforna klasa”, którego głównym przesłaniem była walka dobra ze złem. Młodzi aktorzy zagrali bardzo niegrzecznych uczniów, którzy spotkali anioła i diabła. Tytułowa niesforna klasa, dostąpiła zaszczytu obecności przy narodzeniu małego Jezusa. Droga to tego spotkania usłana była różnymi przeciwnościami – podstępny diabeł chciał namówić dzieci na naukę w piekielnej klasie! Jednak opieka cudownego Anioła pozwoliła dzieciom uwolnić się spod diabelskich wpływów i w sposób godny, doniosły przeżyć czas Bożego Narodzenia. Nie zabrakło również dostojnych królów i ubogich pasterzy przybyłych, aby oddać pokłon i złożyć dary. Oj działo się, działo!
Spotkanie z Jezusem, który jest Miłością, odmieniło serca niesfornych dzieci niosąc całej szkolnej społeczności przesłanie radości i pokoju. W role niesfornych uczniów wcieliła się klasa VI d, a całość dopełniły kolędy i pastorałki w wykonaniu uzdolnionych muzycznie uczniów naszej szkoły. Przedstawienie przygotowane zostało pod troskliwym okiem katechetki Haliny Ordeckiej.
Dobrze, że w tym przedświątecznym zabieganiu, natłoku zajęć i obowiązków był czas, by zatrzymać się choć na chwilkę na przeżywanie radości z oczekiwania na tę wielką tajemnicę serca, wielką jak niebo, której rozum pojąć nie może – tajemnicę Bożego Narodzenia.
Przed nami szczególny czas oczekiwania, refleksji i pojednania. Patrzymy na gwiazdę betlejemską, by nasze oczy nabrały blasku. Przychodzimy do żłóbka Jezusa, żeby ogrzać nasze dłonie. Śpiewamy kolędy, żeby nasze serca stały się bardziej czułe na wszystko, co się wokół nas dzieje.
Dobrze, że jest taki czas...